Kiedyś oglądałem ten film i cóż, nawet fajny choć bardziej przypominał thriller niż horror.
Najbardziej rozwaliła mnie końcówa kiedy doktorek wsiada do auta a w głowę ma powbijane gwoździe i cały czas się śmieje :D W tym momencie prawie stał się kolejnym bohaterem slasherów... prawie bo na drugiej części (choć nie zginął tylko poporstu odjechał) się skończył cykl. Dziwne bo tego typu filmy można kręcić w nieskończoność a ja chętnie bym obejżał kolejną część w któej doktorek byłby ochydnym potworem :D