Chyba ze względu na Roberta de Niro ten film przypominał mi Fakty i Akty. Ale jest ciut gorszy, trochę jakby w kółko powtarzał się ten sam motyw. Kilka fajnych dowcipów, kilka zgubionych w tłumaczeniu, ogólnie świetna zabawa, tylko taki kulawy ten wątek psychologiczny - a w końcu głowny bohater jest psychiatrą.
Czyli 7. [19 października 99, Polonia, Łódź]