Był też barwną postacią, daleką od idei nazistowskich, ale w Afryce jego głównymi przeciwnikami były samoloty "drugiego sortu", więc o zwycięstwa było łatwiej, a poza tym kilka w miarę pozytywnych postaci nie jest w stanie wybielić Niemców, tak jak starają się to robić w tym filmie!
Jak ja kocham tę relatywizację dokonań niemieckich Experten:
- walczył na Froncie Wschodnim i zdobył 200+ zestrzeleń? Niewyszkoleni przeciwnicy, gorsze samoloty, dużo okazji do zestrzałów.
- walczył w Afryce? Samoloty ''drugiego sortu''.
- walczył nad Niemcami? Miał szczęście, ot co!
Niemcy do wiosny 1943 roku też nie mieli jakiegoś super-dobrego sprzętu, większość samolotów to Bf-109F i początkowe wersje G. Znacznie lepsze Focke-Wulfy FW-190, będące już pomału standardem nad Kanałem, dotarły do Afryki dopiero w marcu 1943 roku. Warto też wspomnieć, że Niemcy byli w znacznie gorszej sytuacji strategicznej, niż Anglicy i dostawali znacznie mniej zaopatrzenia, zwłaszcza w kwestii lotnictwa.
Wszystko OK, ale nie porównujmy Friedricha do P-40 czy Hurricane`a... sorry, bądźmy poważni:). Niestety, jakbyśmy tego nie nazwali, alianci nie wysyłali tam tego, co mieli najlepsze, a Niemcy nie musieli, bo i tak sprzęt mieli lepszy. Przecież nawet nasi z Polish Fighter Team domagali się Spitfireów IX, bo 145-ty w 43 (!) latał jeszcze na "piątkach". Co by nie mówić liczba zestrzeleń o niczym jeszcze nie mówi, bo jakoś ten sam Joachim, jaką sympatią by go nie darzyć w Bitwie o Anglię za dużo nie pokazał. Za to wówczas "gwiazdą" był bajkopisarz Wick, który stwierdził, że pragnie zginąć za fuhrera - co zresztą się stało i to z ręki naszego kaprala (sierżanta w FAR) Kleina, bo akcja z Dundasem to brytyjska legenda. A co do tych chłopców z frontu wschodniego to jak było? Nowotny, Rall czy Phillip, każdy ponad 200 strąceń i co? Ani zipnęli na froncie zachodnim i "do widzenia". Rall cudem przeżył tracąc kciuk, ale pozostała dwójka już tyle szczęścia nie miała. Fakty mówią tu same za siebie. Dużo wyżej stawiam choćby Rodela czy Prillera