Hans-Joachim Marseille miał życie przepełnione pasją do latania, do dobrej zabawy przy grappie i rumbie. Walkę, która uczyniła go sławnym, film relacjonuje dyskretnie jako sprawozdania z nasłuchu radiowego. Widok ciała bohatera filmu zabitego w wypadku samolotu też została widzom oszczędzona.
Miejscem wakacyjnego wypoczynku dla ówczesnych wczasowiczów były w latach czterdziestych ubiegłego wieku plaże Francji i Włoch, dlatego po udanym locie na bohatera czekał namiot z podłogą z piasku pustynnego a nie wygodny apartament w egipskim ośrodku LaVista Bay. Bohaterowi z pasją to nie przeszkadzało, na urlop wyjeżdżał do Berlina i Rzymu. Była szansa na wakacje w Kairze, ale gdy bohater dzielnie walczył, Anglicy powstrzymali natarcie Rommla pod El Alamein. Wtedy pojawiła się szansa na wakacje we Włoszech nad Adriatykiem i na Peloponezie, ale wspomniany wypadek pozbawił bohatera szansy na te wakacje.