Trochę nierówny film. Pierwsze 1/3 filmu bomba poza drobnymi wyjątkami. Ujęcia zaskakująco dobre jak na japoński horror, przyzwyczajony jestem do bardziej statycznych ujęć, ciekawie się rozwija akcja. Od drugiej połowy dzieją się bardzo losowe rzeczy. Całość straszna, oglądałem przy pełnym skupieniu, to jest największa zaleta filmu. Momentami komiczny. Przesadzone reakcje głównej bohaterki, ma cały czas ten sam wyraz twarzy. Postać grana przez Ryuheia Matsudę lekko irytująca, zachowuje się jak protagonista anime. Mimo tego doceniam tę rolę, jakkolwiek pozostanie w mojej pamięci. Ujawnienie gościa z nożem dużo psuje. Film na pewno porusza jakieś wewnętrzne kwestie bohaterów, próbuje wyjaśnić co stoi za ich podświadomą autodestrukcją, ale moje 2 szare komórki nawet nie próbują tego rozkminiać. Niezłe doświadczenie, bardzo dobrze straszy, w pomysłowy sposób, pomimo lekkich niedociągnięć, głównie fabularnych od drugiej połowy.