Od tego filmu nie polecam zaczynać przygody z Bollywood, bo może się wydac dziwny, niezrozumiały. Dużo w nim symboli, czy też charakterystycznych gestów. Dlatego lepiej najpierw zapoznać się trochę z tą filmografią, a potem siegnąć po "Devdasa".
Popieram. W dodatku, jak dla mnie przynajmniej, film nie jest wcale rewelacyjny. Dobry - owszem, ale jak dla mnie jest nieco przerysowany.
Mnie też nie zachwycił. Mówiąc szczerze obejrzałam ten film głównie ze względu na Madhuri. Ona jak zwykle była wspaniała. :)))
piękny film:)wzruszający oglądałam 2 razy i obejrzałabym kolejny:) superrr, bollywood albo siękocha albo nienawidzi/ja kocham:)
przygodę z Bollywood powinno się zacząć od 3 filmów Czasem słońce czasem deszcz, Kuch kuch hota hai i oczywiście Żona dla zuchwałych. A potem zaczynać od filmmów tak zwanych trudnych.
Do tych trzech filmów bym jeszcze dorzuciła KHNH oraz MHN. Moim pierwszym filmem było właśnie "Gdyby jutra nie było". I dość długo te dwa dwa filmy oglądałam na zmianę żyjąc w nieświadomości, że takich produkcji jest więcej. ;)