Diabeł morski

Chelovek-Amfibiya
1961
6,7 468  ocen
6,7 10 1 468
6,0 3 krytyków
Diabeł morski
powrót do forum filmu Diabeł morski

Stylizowany melodramat SF z domieszką niesamowitości a'la Verne. Gdzieś w Ameryce Południowej żyje "diabeł morski" - mutant, człekopodobny stwór pokryty łuską o którym rybacy opowiadają niestworzone historie. Tymczasem okazuje się , że jest to człowiek poddany przeszczepieniu skrzeli rekina dzięki czemu może żyć na powierzchni Ziemi, jak i pod wodą. Ubrany w połyskujący strój i futurystyczny hełm potrafi faktycznie wprawić w osłupienie (czyżby nawiązanie do superbohaterów Marvela?).
Ichtiander, bo tak naprawdę się nazywa, jest synem lekarza , którego marzeniem jest stworzenie idealnego społeczeństwa ludzi-ryb, którzy będą wieść spokojny żywot w podmorskich głębinach. Mamy tu wątek nieszczęśliwej miłości do uratowanej wieśniaczki, motyw zazdrości czarnego charakteru Don Pedra, jak i dramatyczne zakończenie, wyciskające łzy zbyt wrażliwym widzom. Zupełnie Ameryka, a to przecież ZSRR w rozkwicie - 1962!

Chelovek-Amfibiya to chyba najbardziej melodramatyczny film Sci-Fi jaki udało mi się kiedykolwiek zobaczyć. Największą część dzieła zajmuje właśnie niespełnione zafascynowanie Ichtiandera, nie razi to jednak dodaje niecodziennego posmaku całości.

Wspaniałe kino Sci-Fi rodem z ZSRR !!!!