odbija się na całym "Diable", więc spodoba się zapewne jedynie jego zwolennikom, a nowych zapewne nie przysporzy. Zdecydowanie zaliczam się do pierwszej grupy i dzieła Żuławskiego cenie bardzo wysoko, toteż i to nie sprawiło mi zawodu. Film po prostu robi wrażenie. Cięcie brzytwą, seksulane orgie, strzały w głowę, kazirodztwo, czy ataki szału i histerii-Żuławski dał upust swoim upodobaniom i mnie to najzwyczajniej w świecie odpowiada. Do tego doskonale został w filmie użyty krajobraz, sam w sobie dość mroczny. Nie wspomnając już o aktorskim popisie W. Pszoniaka w roli diabła. Miłośnikom talentu twórcy "Opętania" nie ma co rekomendować, a reszta niech nie ogląda :)