widze, kto wogole dopuszcza takie opisy
powinien sie zaczynac od uwaga spojler
widac ktos nie wie co to znaczy opis
ktos kto to napisal i ktos to zatwierdzil
I to w dodatku bardzo chaotyczne streszczenie. Odnoszę wrażenie iż pisząca je osoba niezdrowo się przy tym podniecała i postanowiła wszystko to co zobaczyła w tym filmie wyolbrzymiać. Miał być szok, a wyszedł gniot.
opis przedni, równie bełkotliwy jak film, udający coś, czym chciałby być. Cały Żuławski to udawanie, puszenie się, cytowanie nieudolne i puszczanie bąków.
Raz jeszcze spróbowałem podejść do "Diabła", by przekonać się po raz kolejny, że to strasznie słabe jest. To tak, jakby Zanussi, oglądając Hasa (Rękopis, Sanatorium) w natchnieniu i niezdrowym pobudzeniu połączonym z zazdrością i bezsilną fascynacją, uwalił się i upalił i zataczając się wszedł na plan filmowy z kartonową maską pana Żuławskiego, w obsranych gatkach i mistycznym 40 i 4 wytatuowanym sokiem z malin na czole....
Słowem, film dla sympatyków ciekawostek przyrodniczych i pewnie studentek filmoznawstwa.