niestety nie mialam okazji obejrzec filmu od poczatku , film wydal mi sie dziwny (moze ze nie wiem jak sie zaczal ), duzo krwi :)w koncu to horror, do tego lecial w telewizji australijskiej i na koniec komentarz dotyczyl cenzury katolickiej ktora zabronila emitowac film w TV polskiej , nie wiem czy ten zakaz nadal trwa..moze ktos wie...
A co ma kościól do gadania
16 lat przeleżał jako półkownik, a potem kościół uznał go za obrazoburczy i nie tylko kościół, więc film otrzymał ekskomunike i żaden katolik, jak ja nie powinnien go oglądać, ale ja mam w dupie co myśli kościół, bo wole to co myśli reżyser.
Raczej niezwykle polemiczny z utartymi, wyświechtanymi poglądami na temat wiary w Boga i tzw polskiej duszy romantycznej. Pokazuje niemoc dobrego człowieka, jego uwikłanie w to co niskie i brudne. Kapitalne scena symbolizująca narodziny nowoczesnej Polski : xiądz udziela ślubu niewiernej narzeczonej i przyjacielowi - zdrajcy.
Film bardzo sztuczny ( co nie jest złe) i pozbawiony odrobiny ironii ( gorsze). Na lata 70- te bardzo autorski, osobny, spójny i konsekwentny. Wyszedła na VHSie w serii " Filmy Polskie. Videoteka" ( niebieskie kasety APFu) z numerem 39
Widziałem ten film raz 15 lat temu. Mniej więcej po pół godzinie szepnąłem koledze do ucha- WYCHODZIMY, TO JAKAŚ PROPAGANDOWA SZMIRA!!! Zostaliśmy jeszcze 10 min i zrozumiałem- to film o manipulacji w skali mikro i makro- marzec 68, grudzień 81, radom 75. Przypomiał mi się Szulkin i cała plejada Polskich filmów z pod znaku NO WAY OUT. Zostałem do końca- bo jestem pokolenia, chorego na tego syfa.
TO NIE JEST FILM ANTYKOŚCIELNY- TO FILM ANTYLUDZKI!!!- cokolwiek miałoby to oznaczać