Już pomijając fabułę, grę aktorską, muzykę i efekty specjalne:
czy twórcom nie pop*****liły się trochę funkcje?
Diabeł jest zły i NAGRADZA czynienia zła.
Bóg nagradza służenie mu i czynienie dobra
(Biblia)
Więc dlaczego w tym gniocie jest odwrotnie?
Dlaczego Diabeł dochodzi dobra?
Ha, powiem Wam. Bo trzeba było zbudować na nim klimat, pokazać mordę w jednej z
klatek nagrywanego filmu, móc pokazać babkę z czarnymi oczami i trupy w windzie.
Wreszcie: nazwać tak film. Kto by poszedł na "Bóg"?
Jeden z tysiąca filmów, które obejrzałem i zapomnę, ale takiej niekonsekwencji nie
lubię...
Diabeł nie nagradza zła tylko kusi do zła...a potem już jesteś jego i robi z tobą co chce;]