PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=336392}

Diabelska przełęcz

Devil's Knot
2013
6,4 20 tys. ocen
6,4 10 1 20145
5,1 7 krytyków
Diabelska przełęcz
powrót do forum filmu Diabelska przełęcz

5/10

ocenił(a) film na 5

Atom Egoyan robi się już naprawdę nudny i autotematyczny. W Cannes miała premiera jego
najnowszego filmu "The Captive" opowiadającego o wieloletnim dramacie rodziców, którym grupa
pedofilii uprowadziła małą córeczkę, a tymczasem w brytyjskich kinach pojawił się jego zeszłoroczny
film opowiadający o... dramacie rodziców, którzy w wyniku brutalnego morderstwa stracili
kilkuletniego syna. A oba film nawet w połowie nie są tak dobre, jak traktujący o podobnym temacie
"Prisoners". "The Captive" chociaż to słaby film, to przynajmniej miał do opowiedzenia jakąś
oryginalną historię.

"Devil's knot" natomiast to praktycznie gorsza kopia "Labiryntu": dziecko nie wraca na czas do domu,
zaniepokojeni rodzice alarmują policję i miejscową ludność, wkrótce zostają znalezione ciała trójki
małych dzieci i praktycznie na poczekaniu schwytana trójka oczywistych podejrzanych - nastoletnich
satanistów. O ich winie nie jest przekonany bohater grany przez Colina Firtha, który zaczyna
odkrywać kolejne nieprawidłowości w toczonym śledztwie i liczne przykłady karygodnych zaniedbań
ze strony policji. Jeżeli komuś ta historia brzmi znajomo, to pewnie dlatego, że została oparta na
faktach i poświęcono jej już kilka filmów dokumentalnych (w tym jeden wyprodukowany przez Petera
Jacksona).

Nic w filmie Egoyana nie usprawiedliwia sięgnięcia przez niego po dobrze znaną historię.
Opowiedziany jest niezgrabnie, reżyser nie jest w stanie zaangażować widza emocjonalnie, ani
odkrywanie kolejnych elementów tajemniczego morderstwa, ani późniejsza rozprawa sądowa, nie
generują nawet odrobiny napięcia. Grupka znanych aktorów snuje się po ekranie, bez przekonania
odgrywając kolejne partie przeciętnego scenariusza (z wyjątkiem świetnego Dane'a DeHaana),
towarzyszy im liczne grono pozbawionych talentu anonimów, o których świat nigdy nie usłyszy. W tle
przygrywa muzyka, ktora nie dość, że jest banalna, to często wręcz zwyczajnie zła, zrobiona
partacko, pozbawiona klimatu, a chwilami wręcz zabijająca nieporadne próby wykreowania przez
operatora jakiegoś nastroju. W podekscytowaniu będę więc teraz wypatrywać kolejnego filmu
Egoyana o skrzywdzonym dziecku, może do trzech razy sztuka..

Więcej recenzji i innych materiałów o kinie:
http://kinofilizm.blogspot.co.uk
https://www.facebook.com/pages/Kinofilia/548513951865584