Sama dobrnęłam ledwie do trzeciego tomu a jest ich chyba 7. A pierwszy jest absolutnie najlepszy i najłatwiejszy do przeczytania. Dalej jest tylko trudniej, więcej metafizyki i masa rzeczy nie do ogarnięcia dla mnie a podejrzewam, że i dla większości czytelników. Dlatego dobrze, że powstał film. Jestem bardzo, bardzo ciekawa jak twórcy dźwigną kolejne tomy. Oczywiście jest trochę odstępstw od wersji książkowej ale takie rzeczy często są konieczne do uproszczenia i "opakowania" historii". Trochę zawiodła mnie końcówka, z której wynikało że upadek Imperatora to w gruncie rzecz, dosyć prosta operacja, nie mówiąc o Harkonenach. No cóż, czekam z niecierpliwością na adaptację kolejnego tomu. Sama chętnie się dowiem co autor miał na myśli ;)