Dac temu filmowi 4 za ekh … „polityczny wydźwięk” … ktoś tu chyba nie zna materiału źródłowego, ale może to i lepiej bo wydźwięk polityczny w książce zabolalby Panią Cykorz jeszcze bardziej …
Przecież większość recenzentow właśnie dobrze ocenia ten film. Zobacz chociażby na filmwebie. Niechlubna pani z tego tematu to wyjątek.
Trzeba bezrefleksyjnie patrzeć na Diunę część II mając genialną jedynkę albo być fanatykiem.
Właśnie prymitywie podobny manifest ją zabolał. I nie ma racji to przesada, aż tak zaniżać ocenę, ale ty jesteś jeszcze mniej wiarygodny pisząc w ten sposób.
Jest ona typowym przedstawicielem lewackiej masy nie mającym kontaktu z rzeczywistością.
Też bardzo mnie zszokowała nie tyle ocena co komentarz. Jak Diuna może nie mieć politycznego wydźwięku. Czytając książki czuje się to na każdym kroku - wydźwięk polityczny, klimatyczny czy religijny. To tak jakby powiedzieć, że oglądając Władcę Pierścieni miałem nadzieję na mniej elfów w tym wszystkim i jeszcze te hobbity. Warto zwrócić uwagę na materiał źródłowy jak i samego twórcę plus na inne aspekty filmu.
@brunonabani 100% racji, gdy przeczytałem jej słowa "mnie polityczny wydźwięk tego widowiska jednak potwornie skrępował/zabolał" i zerknąłem na jej ocenę, to zacząłem się naprawdę uśmiechać. serio nigdy nie skumam co ludzie mają w głowach i również zazwyczaj mam bekę z recenzentów tutaj
ja zarzucam temu filmowi nudę i miałką fabułę, odwtwórczość i w zasadzie pustkę narracyjną, i co ty na to?
I masz do tego prawo, mi nie chodzi o to ze komuś się nie podobał film który mi się podobał… mi chodzi o użycie najbardziej absurdalnego powodu do zaniżenia oceny i brak znajomosci materiału źródłowego.
Wiadomo że Diuna to kwestia gusta. Trzeba lubić ten świat aby zachwycić się filmem. Mnie niestety świat nie chwyta za serce, za dużo wątków miłosnych niemniej i tak dałem 6. Natomiast są i tacy którzy oceniają firmy albo 1 albo 10 i z takimi nie ma sensu dyskutować nawet.
Jak dla mnie rewelacja. Nieczęsto się dzisiaj ogląda dobre ekranizacje powieści. Nie zawiodłem się. A dla wielbicieli "srających tęczą jednorożców" : Pobujajcie się na żyrandolu. HOWGH
Wy serio zesraliście się tak o to, że jakaś recenzentka słabo oceniła Wasz ukochany film? xdd kocham Was, dodajcie teraz coś jeszcze o "płatkach śniegu" i o tym, że "społeczeństwo idzie w złym kierunku", błagam
A Ty umiesz mlotku czytać ze zrozumieniem? Przeczytaj mój 1 wpis tyle razy aż zrozumiesz
Jako, że samemu kompletnie źle zinterpretowałeś treść recenzji, co do której nastąpił Twój incydent kałowy (i na co ktoś zwrócił Ci już uwagę powyżej), to obawiam się, że nie jesteś najbardziej kompetentną osobą do oceny czyichś umiejętności czytania ze zrozumieniem, kochanie
Jak coś to już zostałem zwyzywany od lewara, platka sniegu i kilka innych epitetów bo śmiałem śmieć napisać, że skala ocen 1-10 to tylko skala ocen xD
Ciekawe w ogóle, że na podstawie ocen filmów tej Pani, jestem w stanie z domniemaniem, graniczącym z pewnością, określić jej poglądy :-D
Akurat oppenheimera wyjaśnią jeden odcinek 3 sezonu Twin Peaks, konkretnie e08. Grozy atomu w ogóle tam nie czuć, przegadany do bólu, w dodatku typowy oscarowy baicik.
Nie wiem co dokładnie pani Cykorz rozumie przez polityczny wydźwięk, nie wiem też kim ta pani jest i w tym kontekście mnie to nie interesuje. Nie widzę jednak w tym wątku niemal niczego oprócz wycieczek personalnych.
Mnie również zabolał, może nie potwornie, wydźwięk polityczny, choć niewykluczone że życzyłbym sobie mniej tego, czego p. Cykorz życzyłaby sobie więcej - tak żeby było bliżej do książki.
Dla mnie zupełnie niepotrzebnie dla historii (a potrzebnie dla zaspokajania amerykańskiej żądzy rzucania się sobie do gardeł i polaryzacji) stawianie Chani w kontrze do Paula, nie pokazywanie ich bliskiej i głębokiej relacji oraz wycieczki pt. "młodzi są cool, progresywni, apolityczni i nie dadzą sie nabrać na bajeczki i zabobony, a starszyzna to konserwa godna jedynie wyśmiania i winna całemu złu i cierpieniu które nadejdzie".
Zamiast tego, nawet chcąc wpisać się w dzisiejsze trendy i wałkowane idee, można było zgłębić wykluczaną i lekceważoną przez ciemiężycieli kulturę i siłę Fremenów oraz rzucić więcej światła na ich ekologiczne pobudki. W Diunie cz. 2 o Liecie w zasadzie zapomniano i muszą wystarczyć nam polityczne intrygi, spłycone relacje i kabaretowe besztanie się ku uciesze gawiedzi. Tak dla mnie esencja Diuny stała się wisienką na torcie, zamiast właśnie tortem.
O widzisz, a mnie się właśnie wątek Chani w tym filmie spodobał - w książkach (a zwłaszcza w "Mesjaszu Diuny") ta postać była moim zdaniem najgorzej rozwinięta ze wszystkich, cała jej osobowość opierała się na kompletnym oddaniu wobec Paula; bez żadnych innych ambicji, bez odmiennego zdania, bez żadnego drugiego dna jej działań i w gruncie rzeczy - bez większej sprawczości. Uczucia Paula wobec niej były jak najbardziej ciekawe, ale ona przyjmowała wszystko bez żadnego "ale" i jej największe życiowe dylematy związane były właśnie z Paulem - rozumiem, że tak zostały opisane kobiety we fremeńskiej kulturze, no ale raczej ciężko było mi uznać ją za ciekawą, pełnokrwistą i trójwymiarową postać. Raczej nie odczytałem relacji, w której druga strona cechuje się kompletna poddańczością wobec drugiej jako głębokiej, wręcz przeciwnie - wydawała mi się dość płytka, przewidywalna i nudnawa. Tutaj przynajmniej twórcy zbudowali jakiś konflikt pomiędzy bohaterami, a Chani ma jakieś emocjonalne reakcje na wydarzenia, które ją spotykają. No i zakończenie było dzięki temu bardziej gorzkie, ten zabieg też mi się spodobał
Rozumiem i uznaję takie podejście, choć go nie podzielam. Dla mnie w książce nie była ona tak bezkrytyczna czy poddańcza jak opisujesz - pokazanie tego w filmie w taki sposób również by mi nie odpowiadało. Faktycznie może podbudowanie tej postaci samo w sobie nie jest złym pomysłem, ale problem mam z jego wykonaniem. Chani może w filmie tupie nóżką ale podobnie jak w przypadku części innych bohaterów, przez spłaszczenie charakteru i relacji z innymi, wydaje się bardziej niedojrzała i po prostu głupsza. A sama końcówka w książce też miała bardziej pozytywny i domykające tę konkretną historię wydźwięk.
Ogólnie jest bardzo duży problem z polskimi recenzentami tak samo jak z deficytem dobrych podcastów filmowych polskich...... Niestety ta pani to potwierdza nie wiem skąd ona jest ale masz rację można krytykować ale trzeba wiedzieć można zarzucać ale też trzeba wiedzieć żeby cokolwiek robić trzeba na początku cokolwiek wiedzieć. Pozdrawiam
Jak widać nie tylko w filmie są fanatycy z wypranymi mózgami którzy ślepo podążają za „jedynym” poprawnym odbiorem tego filmu.
Tu nie chodzi o fanatyzm, nie mam problemu z tym ze komuś ten film się może niepodobac, chodzi o uargumentowanie .
Jakbym miał oglądać filmy sugerując się ocenami tych pożal się Boże krytyków to nie obejrzałbym wielu dobrych rzeczy. Nie wiem kto im dał rolę „krytyka”,ale wiem jedno. Te osoby absolutnie nie znają się na kinie i recenzentami zostali chyba w taki sam sposób jak Apoloniusz Tajner trenerem Małysza(przy wodeczce po znajomościach)
tam co drugi recenzent daje bloki, bo takie głupoty wypisują i nie są w stanie nawet podjąć polemiki żadnej
Ja to tylko czekam, jaką recenzję sprezentuje nam szanowny Aleksander Hudzik. Zapewne w punkt jak zawsze ;)
Dokładnie, natomiast "nie polityczny" wydźwięk Zielonej Granicy tą panią zachwyca. Powinna się jednak dokształcić, choć przeczytać książkę. Żenująca próba zaistnienia i zwrócenia na siebie uwagi niektórych "krytyków" jest porażająca. Ona widzi politykę wszędzie nawet jak podnosi deskę klozetową
Ocenić ten film na 10 to trzeba być mocno zaburzonym, albo mieć bardzo, ale to bardzo małe wymagania. Niektórym to wystarczy pomrugać niebieskim światełkiem, doznania będziecie mieć takie same.
Z drugiej strony ocenić na 3 film z tama muzyka i takim obrazem przy tym mający tak mocna obsadę trzeba mieć spory problem z samym sobą i być wiecznie wkuriwonym na cały świat :)
Ty naprawdę jesteś takim kretynem, czy po prostu udajesz, albo ktoś Ci za to płaci?
Oceniam film jako całość, fabularnie, scenariuszowo, aktorsko, muzycznie i zdjęciowo. Nie widzę powodu aby oceniać film wysoko tylko za dobrą muzykę i zdjęcia. Potrafisz połączyć kropki czy dalej nic nie kumasz? Do wqrwienia na cały świat mi bardzo daleko, na wqrw na takie ameby jak ty również, patrzę na Was z politowaniem ;)
Chodź mam mieszane uczucia do filmu. Głównie dlatego że Chani zabardzo odstaje od książki. To sory ale ten film jest wybitny. Muzyka, sceneria, kostium, to jak to jest to wszystko genialnie zmontowane. Większość gry aktorskiej naprawde zajebista. (Nie dla Zendayi) Ale warto odróżnić własną sympatię od tego co można jakoś obiektywnie ocenić. Tak Pani po prostu od czapy wrzuca oceny w zależności od sympati do filmu a nie tego czy to dobre kino.
Dla mnie też był za długi, momentami nierówny. Ale to są detale subiektywne, bo film jest zrobiony mega dobrze. I nawet jak na adaptację nieźle zie trzyma książki.
Serio zastanawiam się czemu Filmweb w ogole promuje jej recenzje. Ona nawet Jokera ocenila chyba na 4.
Powinni ją wyjebać bo z tego co widzę to filmom, które zdobywają mega dużo nagród daje słabe oceny, a filmom takim średnio słabym daje wysokie xd
Pani Cykorz mocno odleciała to fakt. Jej opinia jest tak mało znacząca, że nie warto nawet jej wypocin ruszać patykiem.
Filmweb to jest takie dd.n.o, ze sie nie miesci w glowie. Pelna cenzura, jesli cos jest niezgodne z narracja lewacka. Ta pseudorecenzentka Cyrkosz, lewaczka pelna geba juz nie pierwszy raz pi.er.do.li glupoty, a oczywiscie jest taka tolerancja i wolnosc slowa, ze komentarze sa wylaczane pod jej sci.ek.iem recenzja :) Ch.oo.i wam w upe ebane lewary z Filmwebu :)
Dać 10 i odwoływać się do książki, to jak walnąć się młotkiem w łeb. Film wytarł połowa książki tyłek...
Sorry, ale ocenie tego filmu na 3 to żart. I tak widzę różnicę z książką. Ba syszedlem niezadowolony z seansu. Ale film jest zrobiony kapitalnie. U mnie nie ma 10/10 bo mozna bylo uciąć trochę z filmu, i fatalna grę Chani. Ale kolego 3??? To jakoś żart. Samamuzyka w filmie robi taką robotę że długo szukać kolejnego takiego filmu.