W pierwszej części zaskoczył mnie ten klimat surowości i technologii. Druga cześć jest po prostu kontynuacja bez większego zachwytu. Obawiam się, że po pierwszej części kultowość serii pomału będzie przygasać. Jedynkę, co prawda w domu, oglądałem z zachwytem. W kinie na drugiej części dobiły mnie pół godzinne reklamy i długość filmu. Zdarzyło mi się kilka razy patrzeć na zegarek a to już o czymś świadczy. Na trzecią cześć raczej już się nie wybiorę, poczekam aż się pojawi na jakieś platformie.