Chciałbym wierzyć, że końcówka = śmierć Zendayi, bo jej nie trawię. Niestety Chalameta się nie pozbędziemy :(
Świetny film, waham się między rewelacją a arcydziełem. Niestety szybko przeskakujące wątki i takie wręcz migawki z życia (poza końcową fazą), na minus. Wbrew temu co pieprzą tzw. krytycy, film był za krótki i chciałbym więcej.
Świetna scenografia, kostiumy, efekty i wgniatająca w fotel muzyka (te industrialne brzmienia Haarkonenów 10/10), oraz monumentalność samego filmu spowodowały powyższe - CHCĘ I MAM OCHOTĘ NA WIĘCEJ.