Nigdy nie czytałem książki, dla mnie całość to jedna wielka tajemnica. Obejrzałem obie części z ciekawości i... są po prostu ok. Obejrzane, zapomniane i tyle. Nie było w tych filmach nic co miało by mnie przyciągnąć. Jak już wiele tematów wspomniano - żadna postać nie została zagrana i przedstawiona w szczególny sposób żeby je zapamiętać. W drugiej części mam wrażenie, że jest to jeszcze bardziej widoczne. Te postacie są po prostu nijakie, bez emocji, sceny przeskakują tylko do najważniejszych momentów przez co nawet nie ma czasu się "związać" z tymi postaciami. Jeżeli będzie kolejna część - też obejrzę, pewnie też będzie OK i tyle. Nie mam zamiaru hejtować bo nie było nudno.
Nurtuje mnie tylko jedno pytanie - do znawców książki - czy tam też Paul po wypiciu wody stał się takim arogantem? Najpierw rozmarzony zakochany 10 latek, po wypiciu wielka gwiazda bez serca. Trochę mi się to nie kleiło.