Mogę nie być obiektywny bo jestem fanem Diuny t1 i 2 w wersji pisanej. O ile jakoś przetrawiłem pewne zmiany w filmie cz.1 tj. używanie laserów, czy zrobienie z dr Kynesa czarnej baby. Ok poprawność polityczna i efekty wizualne to zupełnie niezrozumiałe było dla mnie zrobienie z Lady Jessici takiej mimozy. No ale Diuna 2? No to ja się pytam wtf? Historia niby ta sama, te same postacie, trzon zachowany, no ale przekaz, motywacje? Najistotniejsze kwestie zostały zmienione i przemielone przez polityczną poprawność. Jessika gadająca z płodem Alii od Noża? No kto to wymyślił. "Twój ojciec nie wierzył w zemstę" mówi filmowa lady. J. "KANLY szmato" odpowiada jej książkowa Lady Jessica...