Poszedłem na ten film ponieważ wszystkie kanały YouTube go chwaliły i uważały go za arcydzieło wszechczasów. Być może miałem zbyt wygórowane oczekiwania. Czytałem Diunę.
Plusy: Niektóre postacie ciekawie zrobione. Przede wszystkim baron i głosiciel proroka (zabawny gość który rozładowywał atmosferę). Efekty wizualne bardzo dobre a szczególnie wrażenie robiły czerwie oraz budowle, statki kosmiczne, widoki panoramiczne, machiny wojenne.
Minusy: Większość scen potraktowana bardzo powierzchownie. Przez cały film ktoś na kogoś "wymownie" patrzy, co w pewnym momencie staje się już memiczne. Główni bohaterowie mało rozbudowani, mało ciekawi - do tego stopnia że trudno się z nimi utożsamić i im kibicować. Irytująca kobieta głównego bohatera - typowa silna kobieca postać która ciągle ma fochy i wszystko umie najlepiej, której mężczyzna musi ciągle coś udowadniać i ją za coś przepraszać. Fremeni zawsze i we wszystkim są najlepsi, co staje się męczące, przewidywalne i nudne. Postać bratanka barona bardzo sztampowa - typowy szablonowy psychopata i zboczeniec, perwers. Mogli zrobić go ciekawej.