Dla mnie o wiele lepszy. Bękarty miały czasami przegadane momenty. No tak, czepiam się właściwie tego, co wyróżnia Tarantino, tylko problem Bękartów polegał na tym, że tam dialogi/monologi nie miały (dla mnie) tej duszy co w Django czy Pulp Fiction, czy Reservoir Dogs.
A pytanie. Killa Billa nigdy nie oglądałem, warto? Jak ma się Kill Bill do 3 ww filmów? Do którego mu bliżej? Byle nie tego z autami, co to nazwy nawet nie pamiętam.
no wiem ze lepszy, ale bekarty zalicza sie raczej do komedi a Django raczej nie.. i naprawde zasluguje na 15 miejsce.