Byłem ciekaw, czy ten film przebije Pulp Fiction, ale doszedłem do wniosku, że tych filmów nie ma
co razem zestawiać, ponieważ są to dwa różne od siebie dzieła. Django jest w stylu Tarantino i
jednocześnie nie jest to eksperyment i do tego bardzo udany (tylko Tarantino może ujść scena z
wykorzystaniem muzyki 2pac'a :D) Tarantino jest prawdziwym mistrzem w sztuce filmowej. Waltz
zagrał świetnie, był postacią nietuzinkową i intrygującą swoim urokiem, ale to DiCaprio skradł cały
film w momencie swojego pojawienia się "na scenie". Nie rozumiem dlaczego nie był nominowany,
to on był najjaśniejszym punktem całego filmu, nie Foxx (który zagrał bardzo dobrze), nie Waltz (który
zagrał wyśmienicie) tylko DiCaprio (który zagrał idealnie). A Django, jak to Django film Tarantino,
trochę nie w stylu Tarantion, a i tak wyszedł z tego fenomenalny film.
Film niesamowity. Bez dwóch zdań. Jeden z najlepszych westernów jaki miałem okazję oglądać. Powinien być w top 10 westernów wszech czasów jeżeli byłby taki ranking.
Co do porównania....rzeczywiście chyba nie ma sensu aczkolwiek te dwa filmy mają cechy wspólne.
Oba te filmy są zrobione z przymrużeniem oka, mają mnóstwo wyrazistych postaci oraz świetną fabułę i muzykę. Oba to filmy kultowe.