Wiemy czego można oczekiwać od filmów Tarantino, dlatego podszedłem do filmu z dystansem i się nie zawiodłem, otrzymałem obraz, który robi wrażenie znakomitą realizacją i przede wszystkim świetnym aktorstwem (Waltz, DiCaprio i Jackson są genialni w swoich rolach), fabuła bardzo ciekawie skonstruowana, a co najważniejsze to fakt, że filmu nie można traktować poważnie, jak w większości filmów pana Quentina, mamy tu brutalne kino, a zarazem pastisz, krwawą, a momentami zabawną mieszankę, nie jest to typowy western, ale film, który zachwyca swoją oprawą wizualną i oryginalnym podejściem do tej historii, Jamie Foxx dokonał dobrego wyboru grając tytułowego Django, Will Smith ma czego żałować, ale takie jest moje zdanie, w dwóch słowach: świetny film!
99% tematow to jechanie po filmie i rezyserze. Mi to przypomina troche historie Hichcoka tez pisano o nim po kazdym swietnym filmie ze sie skonczyl a nakrecil potem Psychoze , Ptaki i 6 innych filmow. Film jest genialny. Ciekawie opowiedziana historia, muzyka jak zwykle u qentina swietnie dobrane kawalki, idealnie dobrani aktorzy. Dobro zwycieza zlo w widowiskowy sposob...
Ten rezyser oferuje specyficzne kino ktore albo sie wielbi albo nienawidzi. Jedne filmy mu wychodza inne mniej . Kiszki to Benkarty wojny,Cztery pokoje, Miasto grzechu . Dobre to Od zmierzchu do switu, Wsciekle psy, wybitne to Jackie Brown czy Grindhouse: Death Proof A swietne to Pulp fiction i wlasnie Django
Daje temu filmowi maksymalna note i polecam