I widać go w dwóch ujęciach... KOBIECE OKO haha! Poza tym caaaluuutki film to jeden wielki pornol! A na poważnie - jak się wpatrzysz to wypatrzysz, ale bardziej bym stawiała na wyobraźnie, hihiii..
I piersi też się gdzieś zaplątały.... Ooooo... Savio_Dan, nie wiem kim jesteś ale czytam co piszesz i coraz bardziej cię lubię ;o) A w tym temacie jak coś jeszcze sobie przypomnisz to ze śmiechu spadnę z krzesła!
Zamieniłeś kolejność żeby moje szare komórki zaczęły pracować. Nie podoba mi się to. Sadystyczne i brutalne posunięcie.
Chłopaki - please - zachowajcie chociaż cząstkę powagi dla tragicznych losów Cage'a w (równie tragicznym) "Kulcie". On ma najbardziej cierpiętnicze spojrzenie w Hollyłudziu i na pewno lżej mu było grać "Not the bees" niż punch beara... ciekawe na jakiej produkcja skończymy ten temat :o) ?!?
Hahaha, weź mi nie przypominaj, bo za każdym razem wpadam w śmiech, jak sobie przypomnę epickiego bear puncha.
http://www.youtube.com/watch?v=RrnV439uXJM
I jeszcze ten podkład z "rydwanów ognia"... Łooooo.... A'propos - mi się tak kompletnie od czapy przypomniało - żona Django była "z domu pana" Von Shaft a więc zakładam, że nosiła czysto germańskie imie BRUNhilda (niech im będzie nawet BRUNhildE) Więc skąd się im wzięło nagle BROOMhilde?!?! Że niby specjalistka od miotły czy co?!?
No właśnie - i to jest dopiero błąd! Błąkam się po tych Niemczech już od jakiegoś czasu i wiem, że w ichnim języku takie imię jak BROOMhilda nie występuje, a już ta "cizia" z legendy o pierścieniu Nibelungów (od Zygfryda) na 100% miała na imię BRUNhilda - i każdy Niemiec to potwierdzi!
A niech im zostanie MIOTŁOHILDA.. co tam - ważniejsze, że gdybym była facetem ( analizując temat kobiecej urody dogłębnie ) rżnęłabym...
eeeee taaaammmm marne 12 tysi za możliwość "conocnego wykręcania numerków z wolną kobietą" + uścisk dłoniw bonusie ;o)
Masz na myśli western?!? Filmy QT czy podstawy "handlu zagranicznego"? Bo w każdym z tych tematów jestem nieco "obeznana" ;o)
W zasadzie to chyba tak, choć (zaraz mnie zlinczujesz) "Pulp Fiction" do mnie nie przemawia, za to "Od zmierzchu do świtu", "Kill Bille", "Bękarty" i "Django" przemawiają... a jakże!
Ja przełykam ze względu na Roberta Downey'a Jr. Baby tak mają... jak ktoś ich kręci to najgorszą szmirą się zachwycą ;o)