Bo to jest tak albo lubisz filmy kręcone przez Tarantino albo nie. Są one specyficzne i wyróżniają się na tle innych filmów np. wymienioną przez Ciebie brutalnością, ale nie tylko. W Kill Billu czy Pulp Fiction miałeś to samo.

No tak masz rację ale to było tylko dodatkowe pytanie uzupełniające mój post. Główną problematykę jaką chciałem poruszyć jest miejsce w rankingu które ten film zajmuje, bo z miejscem tym nigdy się nie zgodzę mimo że film mi się podobał.

A jaki film Twoim zdaniem zasługuje na wysokie miejsce w rankingu?

Ja lubię Tarantino, ale też się zdziwiłam tym 15. miejscem. Django to nie jest film aż tak dobry, szczególnie ostatnie pół godziny wręcz irytuje.

a ja się pytam co taki film jak Nietykalni robi na 3 miejscu :D

Dokładnie, Nietykalni to największe gówno jakie ostatnio włączyłąm aby obejrzeć. Po 20 minutach nie wytrzymałam i wyłączyłam.

Filmy "Oskarowe"dostają "za nic" wysokie noty i to nie tylko na Filmwebie na innych stronach też-ludzie zaczynaja oceniać takie filmy od 5 w góre nie od 1 bo jeszcze ktoś powie że się nie znam na filmach i cała prawda o wysokich notach

Amen !

Co do brutalności masz rację, gdy oglądałem drugi raz Django, brutalne sceny wolałem obserwować jednym okiem. Zaraz po obejrzeniu Django, obejrzałem Bękarty Wojny, tam również brutalność jest nieco za ostra. Moim zdaniem film zasługuje na 15 miejsce w rankingu, gdy obejrzałem ten film pomyślałem "takiego filmu jeszcze nie widziałem".

Widocznie mało filmów widziałeś.

Albo ja mało widziałem, albo Ty się po prostu nie znasz ;).

Na dzień dzisiejszy średnia wynosi 8,379, natomiast Ty oceniasz film na ósemke - czyli najbliższą możliwą ocene relatywnie do średniej ważonej, po czym informujesz nas, że nie potrafisz zrozumieć wysokiego miejsca w rankingu?

"Większość dobrych filmów zdobywa swoje uznanie przez długi czas a tu nagle bum wchodzi Django i już 15 miejsce"
Z tego co pamiętam Django kilka dni po premierze miało bodajże 10 miejsce. Więc regularnie spada.

Nie rozumiem czego podniecasz się tą Incepcją. Nic ciekawego Django dużo lepiej mi się ogladało, zresztą porównywanie tych dwóch filmów to bezsens