Pomyśl trochę kobieto.

Nie zabił Lary dlatego że była biała. Chyba uważnie filmu nie oglądałaś. Zarzut Django rasizmu jest mocno przesadzony, pomijam nawet już fakt że miał prawo nienawidzić białych za to co wówczas robili czarnym, i to oni byli rasistami a nie czarni, z małymi wyjątkami jak Dr King, który zresztą był darzony wielkim szacunkiem przez "rasistę" Django.
Wracając do Lary, po pierwsze, była siostrą zwyrodnialca, którego zabił Django wraz z niemal całą jego obstawą. Czy ty naprawdę uważasz Larę za dobrego człowieka bo wielka dama przy jedzeniu nie chciała oglądać pleców niewolnicy? Gdyby Django jej nie zabił, do skutku by go ścigali, zostawiłby naocznego świadka tego co zrobił i jednocześnie największego mściciela, siostrę zmarłego brata.
Po drugie, chyba Stephen powiedział, co Lara wymyśliła dla Django gdy wisiał już złapany. Więc nie była dobrym człowiekiem. Była taka sama jak to całe Candyland.

I bardzo dobrze zrobił, że ją odstrzelił. Nie miał wyjścia.

"Po drugie, chyba Stephen powiedział, co Lara wymyśliła dla Django gdy wisiał już złapany." Co wymyśliła? Żeby poszedł do ciężkiej pracy (z której w końcu udało mu się uciec) zamiast zostać wykastrowanym gorącym żelazem? To Ty byś wolał to drugie?

Udało mu się uciec z tej pracy? On nawet tam nie dojechał. A udało mu się uciec tylko dzięki temu, że King wsadził mu list gończy do kieszeni i mógł dzięki temu oszukać "białasów" i wymyślić tą historyjkę.
Wiesz, zostałby wykastrowany i tak jak mówił Stephen i jego cierpienie trwałoby kilka minut, bo by się wykrwawił. Tam czekały go męki, tylko że o wiele dłuższe.

Poza tym dostatecznym powodem zabicia Lary było już to co napisałem wyżej. Była siostrą zmarłego brata, świadkiem tego co zrobił Django(oczywiście zrobił słusznie bo to źli ludzie byli), i po prostu, należała do złych ludzi i TYLE. Nie wiem o czym dalej tutaj dyskutować, skoro była po stronie złych...