Django

Django Unchained
2012
8,3 529 tys. ocen
8,3 10 1 529001
8,2 83 krytyków
Django
powrót do forum filmu Django

Pytanie

ocenił(a) film na 9

Dlaczego Schultz zastrzelił Calvina, ok był zły też bym mu pewnie nie podał ręki. Ale nie pomyślał
przez chwilę, o tym że Django będzie mieć przewalone (i miał)? Nie mogli tego jakoś rozegrać
taktycznie, jak w scenie z wozem ? A tak go zastrzelił i zamiast się próbować jakoś bronić, to dał
się jeszcze zabić Speckowi. Wg mnie najgłupsza scena w filmie. A jakie są wasze odczucia, czy
tylko mnie to gryzie ?

ocenił(a) film na 7
Robert831231

Zastrzelił Calvina bo prawdopodobnie uważał, że ten w 100% zasługuje na śmierć (sam również mówi, że nie mógł się temu oprzeć). , ważniejsza sprawa to to, że Schult z pewnością nie ufał Calvinowi, być może uważał, iż to wszystko zbyt prosto poszło i że Calvin i tak ich zabije (wydaje mi się to prawdopodobne). Dochodzi kwestia tego, że Speck ma na muszce Django, a ten z kolei nie miał przy sobie broni. Schultz zabijając Calvina odwrócił więc uwagę Specka i dał choć trochę czasu Django na działanie. Django zresztą to wykorzystał. Można powiedzieć, że w pewien sposób doktorek poświęcił się dla niego i jego żony. Scena jest dość dobrze przemyślana, chociaż ma też drobne wady. Z pewnością nie jest najgłupsza.

ocenił(a) film na 9
zombie001

Mnie się wydaje, że gdyby Calvin chciał ich zaciukać, to po pierwsze zrobił by to przy stole, a po drugie nie wypisywał by aktu Brunhildy. Bardziej mi się wydawał pazerny na kasę, no i nie wierzę iż byłby na tyle głupi żeby zabić dwóch łowców nagród. Coś jak Big Daddy który poczekał aż wyjadą z jego ziemi.

ocenił(a) film na 7
Robert831231

Według mnie Calvin jakoś przesadnie inteligentny nie był, normalny zresztą też nie. Po prostu jak oglądałem film to sam miałem poczucie, że mimo wszystko to idzie im zbyt prosto, poczucie to zostało pogłębione gdy Calvin ich wstrzymał i kazał Schultzowi uścisnąć sobie dłoń. Może doktorka też to zaniepokoiło i zadziałał pod wpływem impulsu, sądząc, że prawdopodobnie Calvin się rozmyślił i ich jednak zabije . Przecież taka reakcja Schultza jest dość wiarygodna i bardzo ludzka ponieważ opiera się na braku zaufania jak i strachu. Z drugiej strony Schultz mógł stwierdzić jednak, że taki człowiek jak Calvin mimo wszystko nie zasługuje na życie i jedynym wyjściem jest zabicie go, nawet za cenę własnego życia.

Większym błędem tej sceny jest rozplanowanie w czasie i przestrzeni po wystrzale Schultza. Stephen (S.L. Jackson) zareagował po strzale szybciej niż Speck. W zaledwie 1-2 sekundy przemieścił się bardzo szybko - w jednej chwili stoi za Speckiem i krzyczy, następnie stoi już przy Schultzu po czym znajduje się przy Calvinie. Reakcja i strzał Specka w takim wypadku jest nienaturalna, ponieważ powinien on zareagować o wiele szybciej. Aaaaa , zapomniałem dochodzi jeszcze 6-10 sekund po strzale gdy Calvin łapie się za pierś i upada - Speck również nie reaguje co jest nielogiczne. Według mnie są to jedyne mankamenty tej sceny.

ocenił(a) film na 9
zombie001

Ale będę się upierał, że z zabiciem poczekałbym aż wyjdą za próg chyba że faktycznie jego bohater był głupszy od Big Daddego :)

ocenił(a) film na 7
Robert831231

Z tym, że Calvin i cała reszta w Candyland nie wiedzieli, że Django i Schultz to łowcy głów. Ten pierwszy udawał eksperta od walk a doktorek znudzonego bogacza, który postanowił rozpocząć nowy interes. Dopiero po zabiciu Calvina ten fakt wyszedł na jaw. Aaa i jeszcze jedno w postach, powyżej jak pisałem Speck to oczywiście miałem namyśli Butcha. James Remar wcielił się w obie postacie i mi się pomyliły imiona.

ocenił(a) film na 6
zombie001

A może to czasowe zawahanie Specka było celowe? Ten moment udowadnia, że Calvin planował zabicie Schultza w ten sam sposób, w jaki Schultz go wykończył. Jeśli uważnie oglądałam, to Stephen widział tę całą sytuację zza pleców Schultza, nie mógł widzieć, kto strzela i do kogo. Po wystrzale Calvin nie upadł od razu, tylko przycisnął rękę do piersi i potem się zatoczył. I kiedy się zataczał, to Stephen zrozumiał sytuację. Dopiero wtedy, kiedy Speck usłyszał krzyk Stephena, to się zorientował, że sprawy nie poszły tak jak powinny. Taka moja teoria.

Mnie bardziej dziwiła taka luka: po wystrzale King miał dużo czasu, żeby strzelić do Pecka. Na odwrócenie się też, nie musiał się obawiać, że trafi w Broomhildę. A zamiast tego tylko mówił, że nie mógł się oprzeć, chociaż było wiadomo, że Speck miał broń. Schultz nie był głupi, wykorzystałby taką sytuację. Może King miał wyrzuty, że nie zapłacił wtedy za tego niewolnika, czuł się winny jego bestialskiej śmierci?

zombie001

polać mu !

Robert831231

chodzi o dumę panowie. nie znosił go że jego akt został przejrzany na wylot. a podanie ręki to największe poniżenie. macie swoją odpowiedź

ocenił(a) film na 9
ramzesik

Bzdura. Nieprzypadkowo pokazana jest retrospekcja, w której psy rozszarpują jednego z niewolników. Bestialskie zachowanie człowieka wobec człowieka przechyliło szalę. Od początku filmu Schultz wspominał, że nie akceptuje niewolnictwa.
Schultz wiedział, że Calvin to zły człowiek i zasługuje na śmierć. Gdyby go nie zabił, cierpiały by dalej inne osoby.

Co do wątku o zabójstwie Djanga, Schultza i Hildy. Nie wydaje mi się on realny. Należy zauważyć, że Calvin był tylko właścicielem wielkiej posiadłości. Morderstwo przyciągnęło by łowców głów i zszargało jego imię. Calvinowi chodziło tylko o biznes.

Podanie ręki miało pokazać kto jest lepszy i sprytniejszy, a zarazem upokorzyć Schultza.

ocenił(a) film na 9
ramzesik

No to wolałbym zostać poniżony przegrupować się i później go zabić. Niż zabić, ale zachować dumę i zostać zabitym.