To bardzo smutne,że fani tego filmu ( I nie tylko) myślą,że muzyka,a dokładnie ten utwór http://www.youtube.com/watch?v=Bz7VrgkgMMA (Django 1966) był zrobiony na potrzeby Django 2012 Tarantino.
Pozdrawiam.
Mam takie nurtujące pytanie odkąd usłyszałem ten utwór, mianowicie czy to nie Elvis śpiewa?
Cytuję:
"Ricky Roberts śpiewa tą piosenkę po angielsku, a Roberto Fia po włosku."
Generalizujesz. Jak ktos jest fanem gatunku Westernu to doskonale zna oryginalnego Django z Franco Nero. A pozostali niekoniecznie musza znac spaghetti western klasy B.
To chyba oczywiste,że znajdą się wyjątki. Miliony razy prowadzone są dyskusję na różne tematy i ciągle pada słowo "Generalizujesz"
Myślałem,że ludzie już doskonale wiedzą o wyjątkach i nie trzeba o nich wspominać :)
Niekoniecznie muszą,ale mogą rozejrzeć się w temacie,a nie głupio podniecać się 'obcą' muzyką.
A to inna sprawa i oczywiscie masz racje. Ale dla wielu to pewnie pierwszy western jaki zobaczyli w zyciu i bardziej wynika to z niewiedzy niz zlej woli.
To w takim razie bardzo smutne jest. Denerwująca jest sytuacja kiedy dochodzi do zdarzenia gdzie to delikwent pisze o najlepszym westernie,a widział tylko ten. Tego chyba nawet westernem się nazwać nie da.Dla Tarantino trzeba wymyślić jakiś nowy gatunek he,he.
Są smutniejsze przypadki w dziejach kina.
Co do wielbicieli tego filmu. Uważam, że jeżeli ktoś nazywa siebie fanem twórczości QT czy wyłącznie tego obrazu - to powinien być należycie wyedukowany filmowo. W tym przypadku ogólna znajomość makaroniarskich westernów jest podstawą. W przeciwnym razie - to d*pa nie fan. Po za tym taki ktoś robi sobie krzywdę, ponieważ "nie widzi" wielu rzeczy. Swoją drogą brawa dla Quentina, bo z jednej strony uczta dla sympatyków westernu, a z drugiej dla laików, którzy jak jeździec bez głowy przejechali przez ten filmo.