absolutnie zgadzam się ze wszystkim w 10000%!
ostatnie pół godziny filmu faktycznie było nużące, aktorzy zagrali świetnie (mimo że jak dla mnie Fox jednak trochę odstawał od Waltza, Leosia i Jacksona),muzyka fantastyczna, dialogi błyskotliwe, cud, miód i orzeszki:)

moja ulubiona scena to ta z Ku Klux Klanem jak się kłócą o swoje maski :D

To prawda, scena, w której wszyscy narzekają na zbyt małe otwory na oczy w workach i jeden z nich strzela focha bo jego żona się tyle napracowała a tu zero wdzięczności – bezcenna !! :) tego typu scen w tym filmie jest cała masa.

Najlepsza moim zdaniem scena to była z szeryfem. "A teraz leć po federalnego". :)

Pomijając fakt, że 3/4 +1/3 nie dają nam 100%, to opis mnie zafascynował :D
Uwielbiam Tarantino, muszę zobaczyć ten film! :)

Nie da się ukryć, że te ułamki mi nie wyszły. Przepraszam wszystkie umysły ścisłe za tę herezję, ale nie mogę już tego edytować, więc jakoś się przemęczymy.

zgadzam sie z ta opinia. Ostatnia 1/4 filmu byla slabsza w stosunku do calego filmu wiec gdyby nie ostatnie pol godziny filmu to ocena byla by wyzsza

te ostatnie pół godziny filmu to taka wisienka na torcie, bo te litry krwi wylewające się z ekranu to jest jednak jeden z tych charakterystycznych elementów dla filmów Tarantino i zawsze jest to na swój dziwny sposób, spektakularne;) mi się podobało, ale chyba wolę bękarty:)

Film wspaniały, moje uwielbienie Tarantino rosło z każdą minutą, aczkolwiek miałabym zastrzeżenia co do gry Jacksona. Wszyscy byli świetnie, a on wyjątkowo od nich odstawał, miałam wrażenie że mamy do czynienia ze słabym aktorzyną, ale w rzeczywistości tak wcale nie jest, prawda?
No i ogrooomny plus za muzykę! Genialny dobór piosenek i cały soundtrack fascynujący.

Moim zdaniem to Jamie odstawał swoją grą. Był dobry, ale nie aż tak jak Christoph, Leonardo czy Samuel.
A muzyka była faktycznie świetna. Sama przyjemność dla mych uszu ;)

ale nie tak dobra jak w Kill Billu.

W Kill Bill'u wszystko było doskonałe :)

ludzie co wy piszecie, wysylam samego waltza po ta dziewczyne bo akurat zna niemiecki, kupuje ja bez problemow i vista, tylko zaraz zaraz nie bylo by tego gniota

przecież wcześniej w barze o tym gadali(Dr.Schultz i Django),dziewczyne trzeba było najpierw rozpoznać,mógł to zrobić tylko Django,dalej cały plan by się powiódł gdyby nie dociekliwy i upierdliwy Samuel.

No oczywiście ;)

co z tego ze aktorsko dobrze zagrany skoro film nudny jak flaki z olejem?

genialny humor? nie zauwazyłem.

nom, za mało akci i szczelanek ;(

jeśli nie zauważyłeś,to coś z tobą nie tak.

podpisuję się rękami i nogami :)