Zdecydowanie western w wykonaniu Tarantino jest tak ciekawym i wciągającym obrazem co kolejny odcinek "pamiętników z wakacji".
Wątki typu :
-Django jesteś mi potrzebny ponieważ potrafisz rozpoznać 3 braci którzy są poszukiwani żywi lub martwi (oczywiście rozchodziło się o pieniądze)
-Znalezienie żony Diango i jej uwolnienie.
Są słabe i trwają za długo, bo praktycznie cały film co wywołało u mnie znudzenie.
Pełno kiepskich dialogów o dupie marynie, brak jakiś interesujących wymian słownych którymi Tarantino błyszczał w przeszłości w swoich filmach.
Genialny plan uwolnienia czarnej służącej był po prostu żenujący choć bardziej tragiczna była sytuacja w której Diango przekonuje mężczyzn którzy wiozą go do niewoli aby go uwolnili , w zamian natomiast czeka ich niezły interes.
Podpisuję się pod tym. Najsłabszy fil Quentina. Pełno niepotrzebnych bzdetów (dialogi, bezsensowne strzelaniny)
Czy on czasem nie jest chory psychicznie? (Quentin)
Wyżej w rankingu niż Goodfellas:
http://24.media.tumblr.com/tumblr_megy7jGxKc1ry10fwo1_500.gif
Westerny to właśnie gatunek kina, gdzie postaci są nakreślone w dość specyficzny sposób, często przejaskrawiony.
Jeżeli ktoś mówi, że tu są bezsensowne strzelaniny, to czego tu oczekiwał? Że panowie porozumieją się bezkrwawo?
A dialogi o dupie Maryni są w każdym filmie Tarantino i wielu go za to uwielbia właśnie.
Ten film jest strasznie przekombinowany i akurat strzelaniny nie są najgorszym elementem w filmie .
Cóż Tarantino znany jest z dialogów o byle czym, ale mimo wszystko potrafił kiedyś zwykłą rozmowę ukazać w tak oryginalny sposób, że wzbudzała podziw i uznanie.
Dialogi w Django tak samo jak i w Bękartach wojny są po prostu zwykłe i żałosne.
Styl Tarantino po prostu już się nieco przejadł, a jego nowsze filmy nie mają już takiej drapieżności i świeżości jak Pulp Fiction i Wściekłe psy.
A wracając do dialogów w Django, to jednak kilka było naprawdę świetnych - z braćmi Speck, z szeryfami, pierwsze spotkanie ze Stephenem, pogawędka o workach.
Osoba recenzująca bez formy. Jak można krytykować tak znakomity film? Nie rozumiem tego.
Film jest świetny właśnie za sprawą dobrych dialogów i znakomitego aktorstwa
Dla mnie ten obraz nie ma wad. Widzę że dla ciebie Niezniszczalni byliby bardziej ambitniejszym ambitniejszym obrazem... Django nie ogląda się dla akcji.