Nigdy nie można przejść obojętnie wobec twórczości Tarantino. Jedni go kochają, podczas gdy
inni nienawidzą. Tymczasem "Django" zdecydowanie przysparza tych pierwszych, stanowiąc
kolejne potwierdzenie geniuszu Quentina. Niepowtarzalny scenariusz, kapitalna muzyka i blisko
trzygodzinna fenomenalna gra aktorów z Waltzem i Di Caprio na czele, stanowią prawdziwą ucztę
dla kinomanów.
To samo pomyślałam po obejrzeniu Django i przeczytaniu komentarzy na forum. Albo się kocha Tarantino albo nienawidzi. Ten film nie ma żadnego słabego punktu, jest doskonały w każdej minucie :) !!!
Ogólnie to Django dostał 2 oscary jeżeli się nie mylę - za reżyserię i za najlepszą rolę drugoplanową, ale za najlepszy film moim zdaniem też spokojnie powinien dostać statuetkę... no coż, ale tak się niestety nie stało.
Właśnie chodziło mi o Oscara za najlepszy film. A tak to dostał za scenariusz oryginalny i rolę drugoplanową.
4/5 filmu jest genialne, ale końcowa 1/5 go paskudzi, zupełnie, jak gdyby kręcił ją ktoś inny.