Django

Django Unchained
2012
8,3 527 tys. ocen
8,3 10 1 526853
8,2 80 krytyków
Django
powrót do forum filmu Django

Waltz

ocenił(a) film na 9

Zastanawiam się czy Christoph Waltz jest w stanie zagrać inaczej niż zrobił to W Bękartach i
Django. Postacie z tych filmów różnił tak naprawdę tylko kostium. Nawet w Rzezi trudno mu było
pohamować tą charakterystyczną manierę. Nie mówię, że to źle bo uwielbiam jego role ale tak
mnie właśnie zastanowiło. Może w innych produkcjach było inaczej ale nie oglądałem więc może
ktoś bardziej obeznany się wypowie na ten temat.

ocenił(a) film na 7
Nadgnity

hehe i dotał za tą samą role złotego globa...

użytkownik usunięty
elMCmarco

i oscara...

ocenił(a) film na 10
Nadgnity

Koniecznie obejrzyj Rzeź.

ocenił(a) film na 10
Nadgnity

Oglądałem jeszcze Wodę dla Słoni - niestety również bardzo podobna rola.

ocenił(a) film na 1
Nadgnity

Dobre pytanie. W "Wodzie dla słoni" najłatwiej chyba dostrzec tę manierę. Na dzień dzisiejszy chyba nie ma w swoim dorobku bardzo dobrej kreacji, która bardzo by się różniła od tej w Bękartach. Chyba, że w jakiejś niemiecko-austriackiej produkcji, o której nic nie wiemy :)

*Do tych, którzy nie radzą sobie z czytaniem ze zrozumieniem. Kreację w Bękartach uważam za genialną, ale wszystkie inne które widziałem są podobne pod względem środków aktorskiego rzemiosła.

Johnny_Deep_1

Podobny problem trafił Leona Zawodowca . Potem juz nic nie mógł zagrać.H.

ocenił(a) film na 8
Nadgnity

Chciałem założyć post o tym samym temacie. Oglądałem i miałem wrażenie, że oglądam Porucznika Landę. Choć początkowo sądziłem, że to celowy zabieg.

ocenił(a) film na 9
Nadgnity

Tarantino wymyślił te filmy jako powiązane, nie fabularnie w żaden sposób, a po prostu tworzą pewną serię filmów o podobnej tematyce, taka jego "trylogia zemsty", więc dla mnie nawet fajnym zabiegiem jest umieszczenie w dwóch powiązanych filmach, bardzo podobnego bohatera, nawet tej samej narodowości, tylko po dwóch stronach "filmowej barykady" (Landa był przeciwnikiem głównych bohaterów, Schulz przyjacielem Django). Można nawet pomyśleć że Schulz z Landą są w jakiś sposób powiązani rodzinnie, oczywiście nikt nie mówi że to jest jakaś słuszna interpretacja, czy jakikolwiek zamysł twórcy, ale tak sobie przez chwilę pomyślałem. Landa jako wnuk siostry Shulza czy coś w tym stylu.

ocenił(a) film na 8
Zuy_pan_muzgodestroktor

ale zapomniałeś o Rzezi tam równiez zagrał podobnie :P

ocenił(a) film na 9
aronn

Nie wiem, nie widziałem tego filmu. Nawet jak inaczej nie potrafi to u Tarantino ma to pewne uzasadnienie.

Nadgnity

To weź sie nie zastanawiaj, tylko obejrzyj inne filmy. Będziesz miał jeden problem z głowy.

ocenił(a) film na 5
Nadgnity

W Rzezi zagrał świetnie. Bardzo przekonywająco. W połowie filmu już miałem odruchy złości na "ten znowu z tym telefonem".
W Bękartach i Django grał idiotycznie.
Przekonywająco, ale na przedstawieniach teatrzyku dla przedszkolaków. Dokładnie tak, nie przesadzam. Grał jakby odgrywał rolę złego pana wika.
W Bękartach nawet intensywniej.
Myślałem, że po prostu Tarantino sobie tak wymyśł, żeby grali jak ćwoki (Pitt, którego bardzo cenię za aktorstwo, też tam odstawiał rolę drewnianego Johna Wayne'a), ale jak widzimy, Waltz w Django, znowu gra taką bajkowo-dziecinną postać.
Z resztą to Tarantino już coraz mniej się wysila. "Publika i tak wszystko pożre..."

ocenił(a) film na 10
Nadgnity

Bardzo trafne spostrzeżenie - sam także nie mogłem się oprzeć takiemu wrażeniu!