Tarantino, jak Pulp fiction , Kill Bill, Nienawistna ósemka lub Od zmierzchu do świtu. Podkreślam, że to moja, subiektywna ocena i rozumiem tych, którzy Django oceniają bardzo wysoko - mają prawo. Świetne role Waltza, Di Caprio i S.L. Jacksona. Wielka szkoda, że roli Django nie zagrał Denzel, byłby według mnie dużo lepszy. Końcówka filmu zbyt nieprawdopodobna, za dużo trupów w zbyt krótkim czasie, a sam Django wychodzi bez szwanku - a nawet w pastiszu trzeba jednak zachować pozory realizmu - dla dobra filmu i szacunku dla widzów.