Wspaniały film.Wielbiciele gatunku na pewno się nie rozczarują, a jaka muzyka... Polecam, bo godny jest obejrzenia. Fajnie ukazane relacje pomiędzy trójką tytułowych bohaterów, dużo, dużo miłości w iście koreańskim wydaniu. Troszku popłakałam....
muzyka rzeczywiście świetna, nawet ta piosenka o zajściu w parku rozrywki :P
ja zmieniłabym trochę zakończenie, bo do mnie nie przemówiło, tylko trochę poirytowało.
Szczerze mówiąc spodziewałam się czegoś lepszego wiedząc, że współautorką scenariusza jest Gwiyeoni której "Geunomeun meoshiteotda" i "Temptation of Wolves" są dość dobre jeśli chodzi o ten rodzaj filmów. I się zawiodłam. O ile sama historia może i byłaby ciekawa to sposób pokazania tego kiepski. Wątki przeskakują- akcja toczy się zbyt szybko(czy jak to określić), nie odczuwa się jakiś głębszych relacji pomiędzy bohaterami, z zakończeniem też pojechali.
Jednym plusem dla mnie był tylko Jang Geun-seok do którego mam sentyment przez "You're Beautiful"...
Film mi się podobał, jednak w zakończeniu czegoś brak, chyba rzeczywiście wszystko dzieje się zbyt szybko, co nie pozwala tak do końca przeżyć tej historii wraz z bohaterami. Pozostaje we mnie niedosyt emocji, do których przywykłam w koreańskich produkcjach.
zgadzam się w 100% film świetny, ale po raz kolejny jeśli chodzi o Koreański film mam wrażenie, że zakończenie jest kręcone "na chybcika" jakby im się miała taśma filmowa skończyć, albo reżyser stracił cierpliwość do filmu ;) generalnie bardzo fajny, też się popłakałam. Naprawdę polecam i muzyka super mnie ciarki przechodziły :)
a któż nie jest zauroczony głównym bohaterem ^^
a końcówka mogłaby być lepsza, ale i tak iście zacny film ^^
no właśnie :) Tak jak hinduskie filmy ogląda się do Shah Rukh Khana tak koreańskie dla Jang Geun Seoka :):):) ... Niezależnie od wieku :) . polecam każdy film z Nim bo chociaż są one nie zawsze na równym poziomie to JGS daje zawsze z siebie 100% :) No i ten jego uśmiech :):):). Pozdrawiam serdecznie wszystkie fanki :)
Czy wspaniały, to nie wiem.. Powód, że wzięłam się za ten film był tylko jeden - Jang Guen Suk. Wszystko działo się tak szybko, nawet nie zauważyłam kiedy główni bohaterzy się poznali i zaczęli być ze sobą... Fabuła może i ciekawa, ale w ogóle się nie rozwijała. Jeden wątek leciał przez 5 min i kolejny, kolejny. Trudno było mi się na początku połapać o co chodzi w tym filmie. Jedynie co mi się podobało w Doremi to końcówka, płakałam jak nigdy. I muszę przyznać, Jang świetnie zagrał. Był pogodny, wesoły, nie to co w "You're Beautiful" czy "Baby & Me", gdzie grał takiego ,,niedostępnego chłopa".
Mi także się podobał! Chętnie obejrzę go drugi raz. Oczywiście aktor Jang Geun Suk ma onieśmielający uśmiech (jak, chyba w każdym filmie! ^^). W połowie nie mogłam zrozumieć podejmowanych decyzji przez główną aktorkę ale na szczęście wszystko dobrze się skończyło :) Polecam ^^
faktycznie troche szybko sie to wszystko działo ale mam wrażenie, ze tak jest często w dramatach, mimo to da sie połapać we wszystkim, niestety nie mogłam sie wczuć, bo jak sie zaczęło rozkręcać to sie skończyło i sobie nie popłakałam a lubie sobie popłakać oglądając coś, oglądałam tylko przez głównego bohatera i tego drugiego, którego pamiętam z 'boys over flowers' a tam to wyglądał jeszcze lepiej( nie wiem czy można ale jednak)
oo tak =) też lubię sobie popłakać na końcu, chociaż osobiście wolę dramy- komedie romantyczne, można się nieźle pośmiać z głupich sytuacji. Już nie raz słyszałam o "Boys over flowers", można gdzieś to po polsku obejrzeć czy tylko z angielskimi napisami?
mozna na viki.com, tak tez uwielbiam te smieszne momenty, bardzo odpowiada mi taki humor