ten krótki metraż to po części protoplasta pełnometrażowego "Otesanka". Svankmajer po prostu w swoich długich metrażach wykorzystuje swoje stare pomysły w nowych, pełniejszych zestawieniach. Nie mniej "Do piwnicy" to interesujące połączenie surrealistycznego stylu Svankmajera z ... horrorem ?
Normalnie to jakimś wielkim fanem Svankmajera nie jestem, ale ten film jest świetny, rzadko który reżyser potrafił tak dobrze opisać koszmary dzieciństwa. Wszystko nakręcone przepięknie i z klasą.
Tak kurcze,Jan mistrzowsko rozegrał temat dziecięcych lęków przed ciemnością. Te wszystkie smutne spojrzenia i konsekwencja z jaką dziewczynka chce spełnić swój obowiązek odczytuje też jako oskarżenie przeciwko twardym (despotycznym?) rządom rodziców niepotrafiących postawić się w sytuacji własnego dziecka. 9/10