Dziwi mnie jedno - jak to możliwe, że przez tyle lat, tyle szpitali, tyle osób przymykało oko na to co się działo. Niepojęte....
Warto zobaczyć, chociaż film nie daje odpowiedzi na jedno pytanie - dlaczego? Zresztą prawdziwy "bohater" tego filmu, też nie dał odpowiedzi na to pytanie.
I że nie wyciągnięto wobec nich żadnych konsekwencji, a przecież za każdym razem, kiedy zwalniali Charliego nie wyciągając wobec niego żadnych konsekwencji, nie inicjując dochodzeń czy nie robiąc nawet głupich wpisów do akt, przyczyniali się do każdego jego kolejnego morderstwa...