To western z którego bije zimno (jakby ten piasek na pustyniach był śniegiem), a główny bohater to zagubiony rewolwerowiec który u kresu życia chce w końcu się zmienić. Nie potrafi tego jednak dokonać, a każdego kroku w przód żałuje co doprowadza do tragicznego zakończenia. Stacy Keach mimo wszystko zagrał średnio, znacznie lepiej wypadła Faye Dunaway w roli brudnej dziwki dumnej ze swego zawodu (choć w głębi duszy pragnącej czegoś więcej) - może to bardziej przejrzysta postać, ale zagrana perfekcyjnie. Film wart zobaczenia, choć akcja rozwija się zbyt powoli, a całość prosi się o więcej napięcia. Zakończenie też mogło być bardziej wyraziste.
Zgodzę się, że Faye Dunaway zagrała naprawdę ciekawie. Western fakt należy do tych refleksyjnych, o rozterkach głównego bohatera, czy wybrać kumpla, z którym wcześniej było się jak brat, czy miłość i zmianę na lepsze u kresu życia.
Główny bohater mało wyrazisty, ale mam wrażenie, że taki był zamiar, więc nie powiem, że zagrał średnio.