Dogma

1999
7,0 44 tys. ocen
7,0 10 1 43593
6,8 19 krytyków
Dogma
powrót do forum filmu Dogma

Pierwsze wrażenie, jako katolik, miałem 'mocno mieszane' uczucia - bezczelne nabijanie się z Kościoła, niewybredne żarty na temat religii plus wyjeżdżanie z typowo postmodernistycznym 'religia - tak, Kościół - nie'. I tak sobie ten kwas we mnie narastał, gdybym miał oceniać w tym momencie - oceniłbym dużo gorzej.

Na korzyść tego obrazu przemawia po prostu Smith ze swoim stałym zestawem filmowym: aktorzy ze 'Sprzedawców'; absurdalne, wulgarne, niewybredne, a jednak niesamowicie inteligentne i błyskotliwe żarty. Fantastyczna - dowcipna i zadziorna - kreacja świata. Znakomite sceny.
Zwyczajnie kocham ten styl i wystawiam mu bez wahania wysoką ocenę.

Jednak, jak wspomniałem, pierwsze wrażenie ocenę zaniża - treść i przekaz mi nie odpowiada, mógłbym uważać je za obraźliwe.

Jednak, gdy się nieco uspokoiłem, zacząłem zauważać drugą warstwę tego obrazu. Może się mylę, ale mam nieodparte wrażenie, że pod warstwą wygłupów i naśmiewania się jest coś więcej. Tak samo, jak w 'Sprzedawcach', gdy przestajemy się śmiać, przychodzi refleksja. I zaczynamy zauważać mądre, głębokie przesłanie.

Może to moja nadinterpretacja, ale 'Dogma' pod całym swoim szyderstwem niesie głębokie przesłanie - w kilku krótkich słowach mówi o poszukiwaniu wiary, poczuciu pustki, buncie, samotności. I, tak naprawdę, potrzebie Boga, której w końcu niczym przykryć się nie da. I, wręcz dosłownie, powtarza wiele prawd wiary chrześcijańskiej oraz biblijnych historii wręcz dosłownie!
Ostatnie sceny można np. odebrać jako bezczelne naśmiewanie się z chrześcijańskiego Boga, ale paradoksalnie - nie ma tam absolutnie nic, co kłóciłoby się z katolickimi dogmatami! Wręcz, w sposób lekki i ludzki, przybliżane są te prawdziwe Jego przymioty.

I gdy lecą napisy, w głowie pojawia się kilka naprawdę ciepłych i krzepiących myśli. Co podkreślone jest piosenką, która jest w tle.

Zaznaczam od razu, że może to być moja nadinterpretacja. Jednakże - mam takie samo wrażenie, jak po obejrzeniu dwóch części 'Sprzedawców'.
A dwa - wydaje mi się, że do tego filmu trzeba mieć naprawdę otwarty umysł i trochę mądrości:)

W każdym razie - film naprawdę godny polecenia, ale co bardziej wrażliwi religijnie powinni mocno zaciskać zęby i czekać do końca. I próbować się uspokoić.

Bo warto:)

ocenił(a) film na 3
Agenor

bezczelna propaganda wokeizmu, genderyzmu, feminizmu i jak zawsze tego czegoś na H... szydry z katolicyzmu to mały pikuś, będzie szał triumfu wśród neomarksistowskich pogan jak treści w Biblii zostaną zmienione na poprawnościowe

ocenił(a) film na 7
Agenor

Z pewnością masz w sobie dużo mądrości. Na tyle by sięgnąć do wiedzy naukowej, biblioznawstwa, religioznawstwa i zobaczyć, że stary testament składa się z mitów i wierzeń, które funkcjonowały w antycznym świecie,Co to oznacza. Baal to np. był Bóg jednej z religii z której dokonano transfuzji mitów. Jak ktoś bierze to na serio, to może zwariować. Było troche tych bogów.Kłamstwo .Ignorancja. Gniew.