Prawdziwy, życiowy, a jednakowo oderwany od naszej rzeczywistości... Wczuwając się w głównego bohatera powiemy 'co on robi'? Ale czy my mamy tyle sił by..... Zanim zaczniemy oceniać, zróbmy rachunek sumienia z własnymi życiowymi zakrętami. tymi małymi ale i również tymi prawdziwie dużymi... ;)
Film dla mnie bardzo bliski naszej rzeczywistości. Siła i głupota Simona może w pełni opisać, co się dzieję, gdy władzę dostają głupcy. Może to być również metafora nacjonalistycznych kiboli (silne i głupie to przecież jest) w relacjach ze spokojnie siedzącymi na drodze marszu kobietami. I w zetknięci z takimi zjawiskami społecznymi żadna empatia, próby tłumaczenia, asertywność nic nie zdziała. I to jest to, co coraz częściej odczuwam - bezsilność, frustrację i złość.