Uważam, już książka Kinga jest dyskontowaniem" Lśnienia," ( które uważam za bliskie geniuszu) ale ten film to naprawdę przesada. Nie rozumiem czemu miała służyć całkowita zmiana zakończenia. W książce Danny przezywa starcie z Węzłem, tak samo jak ojciec dziewczynki i ich przyjaciele. Przypuszczam, że chodziło o dodanie filmowi dramatyzmu Niestety nic to nie dało. Ten film wygląda jakby ktoś postanowił wykorzystać stare dekoracje z "Lśnienia " Dublerzy Nicolsona i aktorki , która grała matkę Danny'ego u Kubricka to już jest naprawdę parodia :):)