... że film poszedł na świecie, podczas gdy wiele krajów nie miało legalnego dostępu do najważniejszej produkcji, na jakiej bazował (WandaVision), materiału dodatkowego (What if) i seriali, z których były eastereggi (np. Hawkeye).
Widziałem ludzi na sali (włącznie z żoną, bo nie oglądała), którzy nie mieli pojęcia co się zdarzyło pomiędzy pokonaniem Thanosa z udziałem wkurzonej Wandy, a jej mroczną Scarlettową wersją. Film ledwo nakreśla sytuację Wandy i jej dzieci, ale nie da się kompletnie z seansu wyciągnąć powodów jej frustracji.