"Po wydarzeniach z "Avengers: Koniec gry" dr Stephen Strange kontynuuje walkę ze złem. Tym razem stawi czoło swojemu byłemu przyjacielowi Mordo"- no to raczej niewiele tego w tym filmie. zupelnie ktos inny jest jego przeciwnikiem, ktoremu musi stawiac czola, no chyba ze ogladalam inna czesc dr. strange... fajne efekty, muzyka czasem zaglusza kwestie aktorskie, ciut przegadany i humoru zabraklo. 7/10. ja wyszlam z kina z niedosytem, dzieciaki zadowolone...