Również wolę pierwszą część. Co prawda w drugiej świetnie odegrała swą rolę Angie Harmon i tego jej odmówić nie można, jednak brakowało mi tu Leelee. :)
To akurat jest prawda, że się w pierwszej części patrzy na nią głównie, nie wiem czemu, ani ona ładna ani jakaś taka - a hipnotyzuje;)
Ładna nie jest, ale brzydka też nie. Zresztą, ona w każdym filmie skupia uwagę. Może to przez te jej szlacheckie korzenie. ;)
A widziałaś ją może w jakimś innym filmie, w którym nie miałaby takiej "ciężkiej" miny na twarzy, tylko była normalna, lekka i roześmiana?? Bo ja nie, a chętnie zobaczyłabym ją w lżejszej odsłonie:)
Nie. Nie mogłabym chyba nawet jej sobie takiej wyobrazić. Jakoś mi pasuje do poważnych postaci. Taki typ urody. :)