Ten film to kompletne dno. Nie wiem jak może mieć średnią ocen 7,8 taka szmira. Większość horrorów, które w tytule mają "dom" to tanie popłuczyny. "Dom woskowych ciał" to chyba też taki przykład, nawet nie chcę tego oglądać, bo to takie horrory, że zasnąć można, w dodatku fabuła dla 15-latków, a teksty, jakby scenarzysta pisał w obcym języku, a naćpany tłumacz przekazywał treść reżyserowi, który dopiero uczy się obsługi kamery. Rzadko daję filmowi notę 1/10, ale w tym wypadku żałuję, że nie ma noty 0, a może nawet punktów ujemnych.
I kręci się takie gówna, zatrudnia np. jakieś totalne beztalencia, jak Paris Hilton, która na codzień jest z wosku, jej tors (bo nie biust przeca) może służyć za deskę do prasowania, a tatuś zapewne płaci miliony reżyserom, żeby pokazali tego plastikowego kulfona na ekranie.
Albo płacą naprawdę dobremu aktorowi, jakim jest Geofrey Rush, żeby za te kilka stówek postroił głupawe miny na ekranie. Od początku wiadomo, że wyjdą stamtąd cało murzyn i blondyna i że seksu między nimi żadnego nie będzie, bo filmu w końcu od lat 12 nie można by było w kinach puścić, a produkcja dla nastolatków.
ŻENUŁA!!!!