Film według mnie dobry 7/10 ale szkoda mi było tego, że Ryan skrzywdził osoby, które na to nie
zasługiwały tzn. policjanta, Elissę, jej matkę i jakieś tam wcześniejsze inne dziewczyny a z tych co
zasługiwali na karę to tylko jednemu złamał nogę. Właśnie takim co się z niego wyśmiewali,
powinien porządnie przyłożyć, bo nie lubię takich cwaniaczków.
To tylko takie moje subiektywne odczucia;)
W sumie to on był psychicznie chory, więc raczej nie patrzył kto jest dobry a kto zły tylko zabijał tych, którzy mogli przeszkodzić jemu i Carry Ann
Elissa i jej matka to był przypadek, bo on nie chciał wcale jej krzywdzić. Ale skoro się dowiedziała ze trzyma dziewczynę w piwnicy to zabił ta dziewczynę a z Elissy chciał zrobić nową Carrie Ann. Policjanta obwiniał bo ten wiedział, że jego siostra umarła na huśtawce i wiedział, ze rodzice kazali mu udawać Carrie Ann więc dlatego go zabił