Film średni, w niektórych momentach bardzo naiwny. Jak to możliwe, że matka Elissy wstała skoro została dźgnięta nożem, a potem zepchnięta ze schodów? Rayan też zmartwychwstał po dwóch strzałach w klatkę piersiową. Rozumiem, że można trochę naciągnąć rzeczywistość na potrzeby filmu, ale to była lekka przesada.