PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=536312}

Dom snów

Dream House
2011
6,7 82 tys. ocen
6,7 10 1 82388
5,0 26 krytyków

Dom snów
powrót do forum filmu Dom snów

Niby wszystko podane na talerzu, ja już się zorientowałem co w trawie piszczy, prawie na
początku, i byłem załamany ze moje przeczucia się sprawdziły.

Ja mam nadzieję, że to wszystko co w filmie jest pokazane, to tylko treść opowiadania
głównego bohatera. po prostu w pewnym momencie, z rzeczywistości przenosimy się do
świata książki. A na samym końcu, książka trafia na półki. Główny bohater - pisarz,
obserwował sąsiadów9było to widoczne), później a akcja z tym człowiekiem za oknem.
Wymyślił patent na książkę, i tak napisał to opowiadanie!

IOOI

No chyba nie... Ten film to raczej próba połączenia objawów choroby znanej z filmu "Piękny Umysł" z fabułą przeciętnego thillera/horroru. Tak to wygląda jakby reżyser oglądając Piękny Umysł wpadł na pomysł: "hej, czemu by nie zrobić jakiegoś horroru w którym główny bohater będzie cierpiał na tą samą chorobę co John Forbes, która byłaby wywołana przez silne emocje, np. związane z śmiercią jego najbliższych". Nawet w pewnym momencie córka tej sąsiadki pyta się czy dziewczynki się nie starzeją, dokładnie ten sam motyw co w pięknym umyśle... Tylko tam głównie to spostrzeżenie pozwoliło głównemu bohaterowi odróżnić "zjawy swego umysłu" od rzeczywistości, natomiast w "Domie Snów" rolę tą spełnił gigantyczny podmuch płomieni gdy Will rozmawiał sobie z swoją żoną zjawą w samym centrum palącego się domu. Cała historia przytrafiła się Willowi na prawdę, a później gdy już ogarnął, że większość niej to wymysł jego umysłu, postanowił ją spisać i sprzedać. Można rzec, że napisał bestseller, a później gdy już skosił na nim full kasy, z samozachwytem spojrzał na regał pełen swego dzieła i uśmiechnął się do siebie samego.

bee2r

A po chwili zastanowienia, muszę się poprawić. Nie do końca te zjawy były tylko wytworem wyobraźni Willa. No może na początku reżyser chciał żeby były, ale potem się nagle rozmyślił i przemianował je na duchy z krwi i kości, bo faktycznie w piwnicy Libby najpierw otworzyła drzwi a później ruszała tymi dzwoneczkami... Ale przez pierwsze 3/4 filmu były to twory umysłu, później twórcy filmu nie mieli co wymyślić, no i żeby jakoś uratować Willa od postrzelenia przez złego bandziora postanowili zrobić z wymysłu Willa prawdziwego ducha, który go następnie uratuje. Nie ma to jak dobrze dograny film...