Kiedy "riplej" mówiła przez głośnik, że te szkarady to nic w porównaniu z tym, co jest pod spodem, spodziewałem się po prostu jakiegoś przerośniętego robala. Taka finalna runda z bossem, a tu bogowie, którzy w formie gazu siedzą sobie w jakiejś dziurze pod "domem w głębi lasu". :D Myślałem, że śmierć pani prezes i zombiaka z toporem zadwoli tych całych władców niebios, a tu miła niespodzianka. Same potworki fajne, zmobie, wilkołak, wielki wąż, robot z tarczówkami, mutant z tarczówkami wbitymi w łeb i jakąś kulką w łapie, duchy, zjawy, klauny, psychopaci, pająki, nietoperze, mała baletnica-czerw, ale proszę was... jednorożec? To mnie rozwaliło i odruchowo chwyciłem pilot chcąc zmienić kanał. Jednorożec, serio? Czy to była próba przypodobania się amerykańskiej społeczności gimbazjalnej, słit szenstakom itd.? Tragedia, piękny jednorożec w roli drapieżnika? Ehh... :/ Nie lepiej byłoby do tej kilkusekundowej sceny dać wampira, którego z pewnością zabrakło? Pozdrawiam.
Fajny, fajny, zastanawiała mnie jednak dziwna solidarność tych wszystkich odmieńców, nie atakowały siebie wzajemnie.
zauważ że każde z tych stworów zabijało na swój sposób, myślę że chodziło tu o to że każde zwierze miało swojego "asa w rękawie" i każde było w stanie zabić każde więc o szybkość zadania śmiertelnych obrażeń.... uważam że nie chciały po prostu nie potrzebnie ryzykować..... trochę to zagmatwane ale chyba rozumiesz o co mi chodzi? :)
Niby film niezły. Miszanka Evil Dead, The Cube i The Running Man :D
ale ogólnie na +
To było nawiązanie. Przecież nie mogli użyć oryginalnego Pinheada bo nie mieli do niego praw. Zresztą układanka kula (oryginalnie sześcian chyba) i coś ostrego we łbie zamiast gwoździ. Można się domyślić do czego nawiązanie. ;)
"słit szesnastkom" właśnie bardziej by pod pasowały wampiry i zgadzam się z carlosss00, jednorożec miał być raczej wątkiem komediowym :)
Moge sie mylic ale kiedys gdzies czytalem ze jednorozec zabijal tych ktorzy chcieli go zlapac bo nie mieli czystego serca czy jakos tak ze niby tylk dziewica i czlowiek o czystym sercu mogli go dosiasc czy jakos ale czly film ma duzo nawiazan np juz wspomniany Hellraiser zombiaczki itp no i moi zdaniem nie musicie sie zgadzac ale koncowa scena to nawiazanie do mitologi cthulhu Howarda Phillipsa Lovecrafta o wielkich bogach przedwiecznych istotach ktore zyja obok nas w innym wymiarze t mi sie skojarzylo pierwsze gdy zobaczylem koniec filmu