Film, który wyśmiewa schematyczność horrorów. Ile razy już to widzieliśmy: grupka nastolatków wyjeżdzająca na wakacje i powoli wyżynana, albo jacyś ludzie robiący sobie zabawę kosztem niewinnych. A skąd takie niskie ceny większości oglądających? Może z tego powodu, że właśnie oczekiwali oni typowo schematycznego horroru, a tu otrzymali "Dom w głębu lasu". I jak dla mnie jest to lepsza parodia znanych horrorów niż "Straszne filmy", bo podczas oglądania naliczyłem w "Domu..." kilkanaście odwołań do innych filmów tego gatunku.
P.S: Jednorożce wcale nie są takie miłe...