To pierwszy Horror z dodatkiem komedii a właściwie satyry który wywarł na mnie tak duże wrażenie.
Oryginalny pomysł, w miarę przemyślany scenariusz i dobrze dobrani aktorzy.
Gdyby nie kilka wad produkcyjnych to oceniłbym go na więcej.
Faktycznie trochę przez Filwebowców niedoceniony
Bardziej trafne byłoby określenie komedia z niewielkim dodatkiem horroru. Pomysł z końcem, bo pradawni bogowie zła wyjdą i zniszczą świat jest tak głupi, że na pewno zapamiętam ten film na długo. Najwięcej radości musieli mieć pisząc dialogi, szczególnie te końcowe "żałuję że przez mnie zaatakował Cie wilkołak i doszło do końca świata". Irytująca natomiast była nieśmiertelna dziewica, która przeżyła spadek samochodu do jeziora, potem masakrę na pomoście gdzie wyczerpana nie mogła się ruszyć gdy był zombi obok po to by 30s później pobiec jakby nigdy nic. Krwi w filmie straciła pewnie parę litrów, ale mogłoby być gorzej...