Jak widać Polski widz ponownie nie podołał i nie potrafił sam POMYŚLEĆ zatem film ma ocenę jaką ma, a czemu? Bo dystrybutor reklamował Go jako horror i jak widać niektórzy nie potrafią ocenić tego co oglądają względem własnych przemyśleń bo reklama już ukierunkowała ich myślenie to po co się wysilać.
"Było napisane horror, a to nie jest horror - 1/10" proszę was to, że włączacie film to nie
oznacza automatycznie wyłączania myślenia...
A tyle kpin z Amerykanów, że niby tępy konsumpcyjny naród - oni film docenili bo jest za co,
ale tego tłumaczyć nie będe...
Oceny na filmwebie można olać ciepłym moczem:)
Film zacny, trochę zalatywał zombilandem choć konwencja inna. Tez nie chciałem oglądać bo myślałem ze to horror (reklam nie ogladam) a tu taki cymes :)
Ostatnia scena rządzi:)
Świetny film! Jeden z najlepszych "horrorów" jakie ostatnio widziałem. Koniec (od windy) wymiata, ale sama końcówka mnie zasmuciła, bo gdyby dodać jeszcze z 2-3 minuty, to było by dla mnie jak wisienka na torcie, ale trudno, film i tak genialny.
PS. Fajnie by było jakby powstał kiedyś film w stylu "ludzkość kontra ten z końcówki".
Mówisz, że zalatywał trochę Zombielandem i ja się z Tobą zgodzę, dlatego właśnie ten film mi się tak podobał, bo akurat Zombieland to jeden z moich ulubionych filmów "grozy" :)
Tutaj momentami niezły humor, trzeba przyznać, ale głównie brawa za konwencję i scenariusz. Po prostu świetne!
I ja również... elementów do pewnego momentu jest tyle wspólnych, że twórcy ewidentnie musieli oglądać Evil Dead :)
zgadzam się. bardzo dobrze, że to (wbrew pozorom) nie kolejna kopia Evil Dead i Teksańskiej. już scena z ptakiem sprawiła, że pomyślałem "oj, tu się będzie działo". film cały czas zaskakiwał, świetna rozrywka.
Przewidywalny tak - przynajmniej dla średnio doświadczonego widza, ale żeby zaraz nudny? Ja okresliłbym go jako "młodzieżówkę" na niedzielny wieczór - słowem Srebrny Popcorn ;). Daję 6/10, bo widziałem dużo gorsze, ale i sporo lepsze, a spodziewałem się jednak czegoś mroczniejszego.
Dwie różne osoby pisały te posty, więc czemu oczekujesz od nich dojścia do porozumienia i posiadania dokładnie identycznego zdania :P.
Przewidywalny? Ty wiesz co to znaczy? Pierwszy raz w historii kina zrobiono taki film i ty nazywasz go przewidywalnym? To tak jakby Piłę nazwać przewidywalną... Przewidywalni byli np Transformersi każda z części czy Avengers - zanim te filmy weszły do kin to wiadomo było o co będzie w nich chodzić i jak się skończą. A czy to sprawia, że film jest słaby? Oczywiście, że nie
To wykorzystaj wygraną i nagraj nieprzewidywalny film. Ocenię go na 4, bo w końcu przewidziałem że go nagrasz ;)
i nie podniecaj się tak ocenami innych - każdy ma swoje zdanie - dla Ciebie świetny, dla mnie "ujdzie" i przewidywalny i już - powinieneś to uszanować
nigdzie nie napisałem, że nei szanuję Twojej oceny, więc to Ty się nie podniecaj ;)
a ja nie napisałem że nie szanujesz mojej oceny - nawet czytać ze zrozumieniem nie potrafisz
a tak w ogóle to miłego dnia - szkoda czasu na taką dyskusję, choć pewnie i tak jeszcze coś dopiszesz żeby mieć satysfakcję że to Ty miałeś ostatnie słowo
głupich nie sieją. ten film ma wiele zalet, a największa z nich że nie obraża mojej inteligencji.
Czy ja wiem czy pierwszy raz? Moim zdanie, była to szydera z tandetnych, kopiowanych na potęgę horrorów, która w drugiej części czerpała z "Truman show" i "CUBE". Nawiązanie była tak oczywiste, że nawet nazwali jednego z pracowników Truman. Kiepskie połączenie dwóch oczywistych wątków nie czyni dzieła oryginalnym. Dałam aż 5 bo mimo wszystko bawiłam się świetnie, szczególnie gdy pojawił się zabójczy jednorożec :).
popieram,no i niewiem co dalej napisać yyyyyy prosze tych expertów co dali od 7 wzwyż do psychologa,film żenada
Jeżeli przewidziałeś przynajmniej jeden ze zwrotów akcji w tym filmie to musisz być jasnowidzem.
Cabin jest tak absurdalny, że aż genialny i nie da się odgadnąć tego co za moment się wydarzy. Koniec pszecineg
Co w nim jest tak bardzo przewidywalnego .Jesteśmy doskonale wprowadzani w kolejne aspekty wydarzeń.
Zgadzam się, film bardzo przewidywalny. Nie chodzi mi tu o samą końcówkę, ale widząc początek danej sceny od razu można było spodziewać się, jak ona się skończy. Dla mnie to 1,5h spędzone na oglądaniu było horrorem, przez cały ten czas odliczałam minuty do końca.
Rozumiem, różne gusta itd. Ale zadziwia mnie, jak wielu "obrońców" tego filmu wypowiada się na forum, podczas gdy Ci, którym on się nie spodobał, po prostu to wszystko olewają. Ale jak to ja musiałam się wypowiedzieć, mimo że do "obrońców" filmu nie należę.
I proszę, darujcie sobie hejtowanie mojej wypowiedzi, bo jak zauważyłam każda negatywna opinia o tym filmie wywołuje ogromny odzew. Może "jestem zbyt głupia, żeby docenić geniusz tego filmu", "nie znam się" albo po prostu "Polaczek nie ogarnia, a mimo to wystawia ocenę". Jak mogę wystawić niską ocenę tak "genialnemu i ambitnemu" filmowi? Mogę. Bo mam do tego prawo. Film mi się nie podobał, jak dla mnie słaby. I na tym polegają różne gusta, więc ludzie, proszę was. Trochę dystansu do ocen innych. Ja wystawiam 3, ktoś inny 10 - okej, jego sprawa. I tak go nie przekonam, że to denny film.
Dlatego szanujmy swoje zdanie zamiast wywoływać dyskusję pełną obrażania się nawzajem na forum.
Pfff, widzę problemy aby oddzielić politykę nawet od oceniania filmów. Niektórzy tak mają - smutne, żałosne i śmieszne zarazem.
Jak nazywa kogoś polaczkami to automatycznie sam autor posta odnosi się do polityki co sprawia, że jesteś analfabetą co jest smutne, żałosne i śmieszne zarazem.
Hehehe, no tak, bo politycy różnych opcji latają i nazywają się wokoło polaczkami? No chyba jednak nie. "Polaczki" to termin który obecnie raczej krąży w internecie i odwołuje się do złych cech obecnych w społeczeństwie (jak na przykład bycie sezonowym ekspertem w akurat gorącej dziedzinie). To jest żenujące. Żenujące jest też to, że bierzesz na serio trolla który używa tego sformułowania w celach 100% zaczepnych tym samym zniżając się do jego poziomu. Nie potrafisz nadążyć nad dyskusją i wyłapywać niuansów? Nie włączaj się do dyskusji. Do analfabetyzmu mi daleko, ale z dyskursu jakim operujesz w prosty sposób mogę zdiagnozować, że jesteś z typu osób, które cierpią na chroniczne przesycenie polityczne i "rudego z PO" (nie napinaj się, że go popieram czy coś, bo tak nie jest) wsadziłbyś nawet w rozmowę o pogodzie? Inaczej po prostu nie potrafisz - jak koleś się z tobą nie zgadza, to pewnie szuja, lizodup a najpewniej agent, co? Nawet sparafrazować "smutne, żałosne i śmieszne zarazem" nie potrafiłeś w odpowiedniej konwencji. Aj, aj, aj - zostaw filmy na później, skup się na czytaniu, może będziesz dzięki temu lotniejszy w piśmie.
Jeśli autor nazywa kogoś rudym z PO to sam odnosi się do kryzysu przemysłu włókienniczego i prawdopodobnie jest piekarzem. Taki jest twój tok rozumowania....
Po pierwsze IMDb to portal międzynarodowy i ocen nie wystawiają tam sami Amerykanie.
Po drugie nieważne, czy to jest horror, czy nie; gdyż ten film jest po prostu słaby.
hamerykanin czy angol? czlowieku jak ty w tym filmie widzisz drugie dno lub jakis przekaz to przestan jarac ziolo lepiej ;) film kompletna żenada, nie polecam wrogowi nawet
http://www.rottentomatoes.com/m/the_cabin_in_the_woods/
Poczytaj sobie recenzje, zastanów się nad sobą i odbieraniem przez siebie filmów, a dopiero później wypowiadaj się na forum. ;)
film jest świetny, a skoro nie polecisz go nawet swojemu wrogowi to stratą czasu byłoby użeranie się z Tb...
idź oglądać bajeczki czy coś :P
Widzę, że wyznajesz pogląd, żę "to ja mam racje, a wszyscy inni po prostu są debilami".
Nie tylko IMDb ma taką średnią...
http://www.rottentomatoes.com/m/the_cabin_in_the_woods/
http://www.metacritic.com/movie/the-cabin-in-the-woods
Ocena na Imdb jest bardziej miarodajna z prostego powodu, i wcale nie chodzi o to, że tam oceniają Amerykanie czy Angole, tam wystawiono 50 tysięcy ocen, tutaj tylko 7 tysięcy. Poza tym umówmy się, Polacy mają jakieś straszne problemy z odczytywaniem konwencji i bawieniem się nią. Jeżeli dodamy do tego jeszcze metascore, gdzie Dom w głębi lasu ma 72%, 32 pozytywne recenzje vs 2 negatywne to widzimy, kto tutaj się kompromituje pisząc głupie posty i wystawiając oceny 1,2,3. Zwykła uczciwość nie pozwala ocenić tego filmu tak nisko, może się on komuś nie podobać, ale do szmiry mu daleko.
Mógłbym się podpisać pod postem elfika, gdyby nie zwrot 'polaczki', którego nie trawię i uważam, za największą wiochę w internecie. dowodzi tylko kompleksów osoby używającej go.